Audioteka o. Mariana
Wszyscy mamy kłopot z życiem, do końca nie wiemy jak to robić, wszyscy mamy kłopot z miłością, ciągle natrafiamy na jej braki. Duchowość usiłuje trochę temu zaradzić. Wskazuje na ludzi, którzy odnaleźli klucze do życia, klucze do ludzkich serc. I Kościół jest z nich dumny, nazywa ich świętymi.
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus w Dziejach duszy wyznaje: Zaledwie skieruję spojrzenie na Ewangelię świętą, natychmiast oddycham wonią życia Jezusa i wiem, w którą biec stronę (Ms C 35v°). Jest coś takiego, jak zapach słowa, duchowy aromat, który wypełnia wnętrza.
Słowa, które pachną życiem, budzą do miłości, do mądrego witania nowych dni. Szczególnie dziś potrzeba nam „świętych mów” i natchnionych słów, bo okazuje się, że święci mają ostatecznie rację, a piana bita przez współczesność ma przesłonić jedynie jej nierzetelność, o ile nie przerażającą pustkę banalności. W ukrytych dziejach dusz są takie sytuacje, że słowo spotyka się światłem, a światło z miłością. Otwarcie na słowo jest jak robicie flakonu, by duchowe znaczenia rozlały się po duszy. Niech balsam duchowego słowa wzmacnia nasze przekonanie, że warto zadawać sobie trud wielkości i sięgać dzielnie po najwyższe aspiracje, by dzielić los z Bogiem i żyć Jego sprawami. Stąd te słowa do słuchania, zaczerpnięte z tradycji biblijnej i duchowości Karmelu, niejako wyjęte spośród ognia, by po cichu zapalały, żeby nam się tliło przekonanie, że wszyscy potrzebujemy wzajemnego wsparcia. Dzielę się tym, co znalazłem i bez zazdrości przekazuję.